Portrety absolwentów: Stefan i Nina

Stefan i Nina to absolwenci Liceum Francuskiego w Warszawie z rocznika 2021/2022. Świeżo upieczeni maturzyści wspominają wraz z nami ścieżkę edukacji w LFV, egzaminy maturalne i snują plany na studia.

JAK PRZEBIEGAŁA WASZA ŚCIEŻKA EDUKACJI W LFV?

Stefan: Do Liceum Francuskiego w Warszawie uczęszczałem przez całą edukację z wyjątkiem roku odpowiadającego francuskiej klasie 3e, który spędziłem w polskim gimnazjum.

Nina: Dołączyłam do szkoły w czwartej 4e, zaś wcześniej uczęszczałam do zwykłej francuskiej szkoły w Clermont-Ferrand.

JAKIE SPECJALNOŚCI WYBRALIŚCIE W PIERWSZEJ 1ère? Z KTÓREJ Z NICH ZREZYGNOWALIŚCIE W KLASIE MATURALNEJ I DLACZEGO?

Stefan: W klasie 1ère wybrałem „Nauki humanistyczne, literaturę i filozofię”, „Nauki ekonomiczne i społeczne” (SES) oraz „Geopolitykę”. W klasie maturalnej zrezygnowałem z „Nauk humanistycznych…”. Choć interesowałem się literaturą, eseistyką i filozofią, pozostałe specjalności były silniej związane z kierunkiem, który chcę studiować i bardziej przydadzą mi się w pracy zawodowej.

Nina: Wybrałam „Matematykę”, „Nauki ekonomiczne i społeczne” (SES) oraz „Biologię i geologię” (SVT). Matematykę, ponieważ doceniam jej logikę i konieczność myślenia oraz dlatego, że w mojej rodzinie nauka matematyki jest nie tylko opcją, lecz obowiązkiem. Zostałam również przy SES – tutaj ze względu na debaty i poruszane tematy, co pozwalało mi być na bieżąco z aktualnymi wydarzeniami.

JAK PRZEBIEGAŁY WASZE EGZAMINY MATURALNE? CO WAM NAJBARDZIEJ POMOGŁO? CZY MACIE SWOJE PATENTY NA MATURALNY SUKCES?

Stefan: Ja miałem pecha, ponieważ zachorowałem w okresie nauki do matury. Byłem przykuty do łóżka i wyzdrowiałem dopiero dwa dni przed egzaminem z przedmiotów rozszerzonych. Na szczęście już wcześniej byłem dobrze przygotowany.

Przy SES mogłem polegać na przejrzystości i organizacji zajęć. Wcześniej przygotowałem fiszki, na których wypisałem sobie główne rzeczy do zapamiętania, aby uporządkować naukę. Przy geopolityce moją podstawą były slajdy nauczyciela, na których zebrane były wszystkie słowa kluczowe do zapamiętania.

Mój osobisty patent polegał na skojarzeniu i zapamiętaniu liczby związanej z każdym tematem, którego musiałem się nauczyć. Na przykład wiem, że z zagadnieniem „Prezentacja zmian na rynku pracy” związane są cztery pojęcia i tyle ich muszę sobie przypomnieć. W przypadku innego zagadnienia może ich być pięć czy np. dwa. W ten sposób przypominam sobie wszystko, co powinienem.

Nina: Dla mnie był to bardzo stresujący moment. O maturze mówi się od gimnazjum i jest to zwieńczenie całej mojej dotychczasowej pracy. Moja poprzeczka zawieszona była jeszcze wyżej, ponieważ obrałam sobie za cel wynik bardzo dobry. Bałam się porażki i płakałam, ale mimo wysiłku i zmęczenia cały czas się nie poddawałam. Kiedy egzaminy dobiegły końca, poczułam się naprawdę wolna i odczułam satysfakcję, że udało mi się osiągnąć wynik, do którego dążyłem – średnią 16,01 punktów!

Przygotowywałam się sama, ponieważ w ten sposób lepiej się uczę. Potrzebuję też dużo snu, więc wcześnie kładłam się spać. Przez cały rok, zgodnie z wymaganiami, regularnie prowadziłam fiszki z zajęć. Dwie próbne matury pomogły mi przygotować się do tej prawdziwej.

Na czas nauki wyznaczyłam sobie harmonogram obejmujący niemal miesiąc i rozpisałam rozdziały do przerobienia na poszczególne dni. Opóźnienia nadrabiałam w kolejnych dniach. Nigdy nie uczę się w ostatniej chwili, ponieważ to dla mnie stresujące.

W dniu matury byłam gotowa. Moją mocną stroną jest duża łatwość uczenia się na pamięć. To prawdziwa przyjemność trafić na pytanie, które doskonale opanowaliśmy i podać odpowiedź całkowicie zgodną z oczekiwaniami!

CO ZAMIERZALIŚCIE STUDIOWAĆ? JAKIE STUDIA WYBRALIŚCIE?

Stefan: Zdawałem do Sciences Po w Paryżu oraz do Instytutów Studiów Politycznych w innych miastach, ale nie zostałem przyjęty. Czekam na decyzję w sprawie przyjęcia na program podwójnego dyplomu z prawa i filozofii na Université de Paris I. Jeśli się nie uda, będę tam studiował tylko prawo, ponieważ na ten kierunek zostałem już zakwalifikowany.

Nina: Składałam dokumenty w wiele miejsc: na roczne uczelniane kursy przygotowawcze w zakresie ekonomii, biznesu i nauk społecznych, na uczelnie biznesowe, a nawet na uniwersytety prawnicze, ekonomiczne i związane z zarządzaniem. Ostatecznie zdecydowałam się na uczelnię biznesową IPAG Business School w Nicei, gdzie ukończę studia magisterskie w ramach programu amerykańskiego z językiem angielskim jako wykładowym. Planuję wybrać specjalizację „start-up i innowacje”.

CO NAJLEPIEJ ZAPAMIĘTALIŚCIE Z OKRESU NAUKI W SZKOLE?

Stefan: Jeśli o mnie chodzi, najbardziej będę wspominać foyer, czyli salę przeznaczoną dla licealistów. Oprócz nauki w przerwach między lekcjami, przede wszystkim spędzałem tam dużo czasu ze szkolnymi kolegami. Pozostanie mi wiele wspomnień śmiechu i rozmów z przyjaciółmi…

Nina: Dla mnie początki w LFV po przeprowadzce do Warszawy były trudne – zostałam bez przyjaciół i dołączyłam do klasy, w której nikogo nie znałam. Odniosłam też wrażenie sporej różnicy w ogólnym poziomie nauczania w porównaniu z moją szkołą we Francji, szczególnie w kwestii języków. Na szczęście bardzo pomogło mi dwoje nauczycieli – pani Nougarou i pan Santasouk, dzięki którym powoli się zaaklimatyzowałam.
Nowa sytuacja, która wymagała adaptacji od wszystkich członków mojej rodziny, również bardzo nas zbliżyła. Ale po pięciu latach mam przyjaciół, z którymi mogę konie kraść, świetnie znam angielski i hiszpański, a także zetknęłam się z nauczycielami o różnych osobowościach i metodach pracy. Spędziłam tu najlepsze lata życia.