Dzieci dwujęzycznej pary: na styku dwóch kultur w LFV

Yves, Francuz i Kamila, Polka poznali się 14 lat temu. Oboje są związani zawodowo z branżą kosmetyczną, pracują w Warszawie i mają dwoje dzieci, które uczą się w Liceum Francuskim w Warszawie (LFV): 3-letni Téo, chodzi do przedszkola, a 6-letnia Lily do 6 klasy CP (szkoła podstawowa). Pomimo że język polski jest językiem ojczystym dla obojga dzieci, rodzice wybrali szkołę francuską. W rozmowie wyjaśniają dlaczego…

DLACZEGO ZDECYDOWALIŚCIE SIĘ PAŃSTWO NA SZKOŁĘ FRANCUSKĄ DLA SWOICH DZIECI?

Yves: Dla mnie i Kamili wspólnym językiem jest angielski, w tym języku mówimy od momentu kiedy się poznaliśmy. Moja córka z poprzedniego małżeństwa, Sandrine, uczyła się w szkole amerykańskiej, dlatego na początku wahaliśmy się nad wyborem szkoły anglojęzycznej.

Mimo to chcieliśmy, żeby nasze dzieci mówiły po francusku (ich językiem ojczystym jest polski) i funkcjonowały w obydwu kulturach. Dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy się na francuską placówkę zrzeszoną w sieci AEFE, która zapewnia dzieciom edukację zgodną z francuskim programem, zachowując przy tym ścisły związek z językiem i kulturą polską.

W PORÓWNANIU Z INNYMI SZKOŁAMI W WARSZAWIE, CO PRZEKONAŁO PAŃSTWA DO ZAPISANIA DZIECKA DO LFV?

Yves: Dla nas było ważne to, żeby nasze dzieci miały kontakt z kulturą francuską i żebyśmy mogli z nimi rozmawiać zarówno po polsku jak i po francusku. W przedszkolu Téo jest otoczony dwujęzyczną (francusko-polską) kadrą nauczycielską, dzięki czemu może stopniowo oswajać się z językiem francuskim. Od przyszłego roku, w ramach programu wsparcia przygotowanego dla dzieci nie-francuskojęzycznych, Téo będzie mógł chodzić na lekcje francuskiego ze specjalnie wyszkolonym nauczycielem. Natomiast jeśli chodzi o Lily, to uczy się teraz w pierwszej klasie szkoły podstawowej wg systemu francuskiego (odpowiednik „zerówki” w Polsce).

Kamila: W dodatku słyszeliśmy same pozytywne opinie dotyczące metod nauczania wykorzystywanych w szkole, a także zapewnienia o profesjonalizmie kadry nauczycielskiej. I muszę przyznać, że nie żałujemy naszej decyzji: nauczyciele są uważni, są do naszej dyspozycji i są kreatywni. Nasze dzieci codziennie idą do szkoły z entuzjazmem i radością!

JAKIE SĄ GŁÓWNE ZALETY LFV WEDŁUG PAŃSTWA?

Kamila: Aby uzupełnić to, o czym już mówiliśmy, dodam tylko, że program nauczania w przedszkolu i szkole podstawowej jest rzeczywiście bardzo bogaty. Oprócz przedmiotów obowiązkowych dzieciom proponuje się wiele dodatkowych zajęć (zabawy w szkolnym ogrodzie warzywnym, warsztaty kulinarne „galette des rois”, warsztaty czytania i opowiadania bajek, eksperymenty naukowe itp.). Dzięki temu dzieci nie tylko rozbudzają swoją ciekawość, ale także rozwijają więzi społeczne.

Jeśli chodzi o kadrę, to nauczyciele są wspaniali ! Są bardzo uważni i dyspozycyjni dla rodzin, a ich podejście pedagogiczne jest pełne życzliwości i przyjaźni do dzieci.

JAK PAŃSTWA DZIECI OCENIAJĄ NAUKĘ W LFV?

Yves : Nasze dzieci uwielbiają chodzić do szkoły, mimo że każde ma inny charakter. Starsza córka ma problemy z koncentracją uwagi, ciągle by się bawiła lub marzyła (w szkole i w domu). Najmłodszy jest bardzo pilny i skupiony, zawsze chce dać z siebie wszystko.  Ale obydwoje naprawdę lubią chodzić do szkoły.

Kamila : Co więcej nasze dzieci jedzą posiłki (tak, jedzą!) w szkolnej stołówce i mają tam swoje ulubione dania, które nie mają nic wspólnego z tym, co my zazwyczaj przygotowujemy w domu. Kolejne odkrycie!

JAK WYOBRAŻACIE SOBIE PAŃSTWO EDUKACJĘ WASZYCH DZIECI ZA KILKA LAT?

Yves: W tym momencie nie mamy pojęcia, jak to będzie wyglądać, na razie nasze dzieci są jeszcze zbyt małe, a nasze życie się ciągle zmienia. Będziemy wspierać nasze dzieci, niezależnie od ich wyborów w przyszłości.

CO BYŚCIE PAŃSTWO DORADZILI RODZINOM, KTÓRZY WCIĄŻ WAHAJĄ SIĘ NAD WYBOREM SZKOŁY DLA SWOJEGO DZIECKA?

Yves: LFV to naprawdę szkoła, program i zespół, które pomogą rozwijać się waszym dzieciom!

Kamila: Są pewne zasady, tyle ile potrzeba, ale jest przede wszystkim dużo miłości do dzieci. A kiedy mówimy „zespół”, mamy na myśli nie tylko nauczycieli, ale także asystentów czy dyrekcję szkoły. W końcu, w której szkole możemy dziś zobaczyć  dyrektora witającego codziennie w holu szkoły uczniów i rodziców?